Powiedz " Cześć" Swojemu Wewnętrznemu Krytykowi!
Czy kiedykolwiek czułaś/eś, że płyniesz z nurtem życia, że wszystko przychodzi Ci bez wysiłku, i tylko chcesz, aby ta chwila trwała wiecznie, ale potem kolejne wydarzenie, kolejny dzień lub tydzień pełen wyzwań i wszystko się kończy?
Następnie próbujesz obwiniać okoliczności lub ludzi za swoją stratę? A może siebie, kiedy w końcu znalazłeś w sobie tego winnego?
Przywitaj się z Twoim Wewnętrznym Krytykiem!
Nie wszystko zawsze idzie zgodnie z planem i nigdy tak nie bedzie. I to jest absolutnie w porządku.
Wszystkie zewnętrzne wydarzenia są poza naszą kontrolą, ponieważ zależą od różnych warunków, na które zazwyczaj nie mamy wpływu. Nawet jeśli jesteś rodzicem, wynik dla twojego dziecka nadal nie jest całkowicie przewidywalny, pomimo tego, jak wspaniały plan mógłbyś nakreślić i wprowadzić w życie.
Nie mam dzieci, ale kiedyś byłem jednym z nich, jak wszyscy inni.
Pamiętam, kiedy postępowałem zgodnie z wolą moich rodziców, ale pamiętam też, jak tego nie robiłem.
To wyraźne rozróżnienie między tym, co możemy kontrolować, a co nie, jest bardzo ważne dla naszego zdrowia psychicznego i emocjonalnego. W takich chwilach nasza uwaga powinna być skierowana do wewnątrz i uważnie monitorować naszą wewnętrzną przestrzeń - emocje i myśli, ponieważ jest to jedyne środowisko, które możesz mieć naprawdę pod kontrolą!
Szczególną uwagę należy poświęcić naszemu Wewnętrznemu Krytykowi! Kiedy on rządzi, osądzamy i obwiniamy!
Co robić? Czas na Eksperyment!
Jest coś naprawdę wspaniałego, co możesz zrobić a co zawsze działa- nauczyłem się tego dzięki Human Potential Institute. Nie musisz mi wierzyć, ale zachęcam Cię do sprawdzenia tego na własnej skórze!
Następnym razem, gdy zauważysz, że się obwiniasz czy tez winisz innych, powiedz "Cześć, widzę cię i akceptuję cię" - to tutaj dzieje się magia! W chwili, gdy go dostrzeżesz, masz szansę przebić się przez ten głos. Ponadto w tym momencie możesz wziąć pełną odpowiedzialność za działania, które podejmujesz - bądź tym, który jest za to odpowiedzialna/y! Zobacz, jak się czujesz i kontynuuj dalej z wdziękiem.
Następnym razem, dla odmiany, zrób to, co zwykle - śmiało obwiniaj innych lub bij się w piersi za to, co zrobiłeś (lub czego nie zrobiłeś) i zobacz, jak to na ciebie działa.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie uważam życia z obwinianiem za szczególnie produktywne, w ogóle nam nie służy ani niczego nie rozwiązuje. O wiele lepiej jest zainwestować tę energię z powrotem w siebie i wykorzystać ją na potrzeby chwili obecnej, tj. robić to, co jest dla Ciebie ważne, cieszyć się tym procesem i plynać z nurtem życia - odpowiedzialnie!
Mam nadzieję, że uznasz to za przydatne. A kiedy zobaczysz swojego wewnętrznego krytyka kolejnym razem, nie zapomnij poinformować mnie o swoim wyborze.