Moją intencją jest być obecnym! Dlatego codziennie medytuję, aby trenować/programować mój mózg i obserwować umysł! Sama ta praktyka przynosi nieskończone korzyści. Skoncentruję się tutaj na jej istocie, tak jak ja ją rozumiem. Ta praktyka nie ma nic wspólnego z wiarą czy religią.
Decydując się na bycie świadomym, rozumiesz, że nie jesteś swoim umysłem ani myślami.
Brzmi banalnie, ale ilu z nas naprawdę może tego doświadczyć?
Prawda jest taka, że istnieje bardzo wyraźna różnica między samym myśleniem a świadomością tego, że się myśli. To, co przychodzi mi naturalnie jako analogia, to obracające się burzowe chmury cyklonu i odpowiednio jego oko. W zależności od tego, gdzie jesteś, wynik będzie bardzo różny!
W pierwszym scenariuszu myśli są jak rzeczywistość. Trudno jest zobaczyć prawdę przez tę burzę. Ktoś może powiedzieć, że to nic takiego, jeśli myśli są podnoszące na duchu. Ale co, jeśli są szkodliwe i autodestrukcyjne w takim stopniu, jak dla mnie? To wcale nie jest zabawne! Najgorsze jest to, że wierzysz w to, co projektuje umysł. To sprawia, że nieustannie skupiasz się na rzeczach, których chcesz uniknąć. A ponieważ twój umysł jest ustawiony w ten sposób i idzie tam, energia również płynie! Twój własny umysł działa przeciwko tobie! Dokładnie w ten sposób "przyciągałem" do siebie ataki paniki. Stało się to samospełniającą się przepowiednią.
Ta sama zasada dotyczy pozytywnych intencji. Tak więc można być już w znacznie lepszym miejscu. Ale z mojej perspektywy bycie pozytywnym może nie wystarczyć. Na przykład, kiedy wychodziłem spotkać się z przyjaciółmi, to był świetny pomysł, ale picie do późna do tego stopnia, że nic nie pamiętałem - niekoniecznie. Po prostu nie znałem innego sposobu na odczuwanie przyjemności w tamtym czasie. Cierpienie następnego dnia było koniecznością, jak sądzę, lub jakimkolwiek dziwnym rozumowaniem, które miałem. Teraz jest zupełnie inaczej!
Brakującą częścią jest integralność, która ma miejsce w drugim scenariuszu. Kiedy zaczynasz widzieć, nie krzywdzisz siebie ani nikogo innego - to po prostu nie ma sensu! Cierpienie tutaj nie istnieje!
Zamiast tego dokonujesz świadomych wyborów, stajesz się coraz bardziej połączony z tym, co najważniejsze i żyjesz z tego miejsca. Kiedy jesteś w tym stanie, doświadczasz poprawy nastroju i dobrego samopoczucia. Samo bycie jest świetnym źródłem energii! Nie wspominając o tym, że powinien to być naturalny stan dla nas jako istot ludzkich - nie jesteśmy nazywani ludzkimi myślicielami, prawda?
Gdybym mógł podzielić się tylko jedną rzeczą z całym światem, byłaby to medytacja. To jest moje największe życzenie dla każdego! Naprawdę chcę, żebyś też tego doświadczył!
Jeśli jesteś zainteresowany i chcesz dołączyć do mnie na żywo (lub obejrzeć to później), możesz to zrobić tutaj. Jestem na żywo w każdy czwartek o 7:30 polskiego czasu do odwołania.
Przyjdź i przekonaj się, jak to jest połączyć się ze swoim prawdziwym ja!